Największe obawy pacjentów medycyny estetycznej

Spodobało się? Tu znajdziesz więcej:

Najczęściej pacjenci, którzy trafiają do mnie po raz pierwszy i nie wykonywali wcześniej zabiegów estetycznych obawiają się… kwasu hialuronowego (HA).

“Wypełniacz?! Nie! Nie chcę!”- I tu myśli biegną do zdeformowanych twarzy z FB czy Instagrama.

Potrzebuję wtedy sporo czasu na zdobycie ich zaufania i przekonanie, że ten kwas to cudowny wynalazek. Może zdziałać wiele dobrego, jeśli tylko się go odpowiednio użyje. Estetycznym nowicjuszom kwas hialuronowy nieodmiennie kojarzy się ze sztucznością.

Rozwieję te obawy.

“Nie chcę wstrzykiwać sobie niczego nienaturalnego”

Po pierwsze: HA nie jest sztuczny – jest w 100% naturalny – tj. występuje naturalnie u człowieka i u zwierząt. Długo trwało, nim udało się go wyizolować. Nazwa “hialuronowy” pochodzi z greckiego: hyalos (szkło) i opisuje jego wygląd: jest przezroczysty.

Kwas hialuronowy, którego dzisiaj używamy, produkowany jest przez bakterie i poddawany sieciowaniu, przez co ma różną twardość i przedłużoną trwałość (ten nieusieciowany szybko znika – ma okres półtrwania 1-2 dni)

Wraz z upływem lat kwasu hialuronowego w ciele ubywa. Widać to np. po kondycji skóry, która około 40 roku życia ma go o połowę mniej niż w okresie niemowlęcym.

O ile kwas nieusieciowany znalazł zastosowanie w kosmetykach I mezoterapii i tu nie wydaje się groźny, to efekty zastosowania jego trwalszych, usieciowanych odmian budzą obawy.

Mężczyzna wyglądający jak lalka KEN na różowym tle
Aby wyglądać jak żywy Ken, trzeba naprawdę się postarać. Nienaturalna transformacja całej twarzy wymaga kilkunastu, kilkudziesięciu zabiegów i bardzo dużych zasobów finansowych.

“Nie chcę sztucznego efektu”

Po drugie: nieprawda, że każdy zabieg z kwasem hialuronowym deformuje rysy twarzy. Żeby zrobić sobie ogromne usta czy nieproporcjonalnie duże kości policzkowe, trzeba determinacji i grubego portfela. Trzeba użyć sporo kwasu (min. 5 -8 ml), żeby zmienić rysy twarzy, a to kosztuje. No i trzeba działać konsekwentnie – potrzeba kilku zabiegów na taką przemianę.

“Widziałam zdjęcia po zabiegach na Instagramie i nie chcę tak wyglądać”

I po trzecie: dobrze wykonany zabieg, po którym pacjent wygląda po prostu lepiej niż przed nim raczej nie będzie hitem internetu – nie ma tu elementu sensacji, więc i popularność nie ta.

A ten dobry zabieg to np. “facial balancing”, o którym w następnym wpisie.

Nie taki kwas hialuronowy sztuczny, jak go malują 🙂



Doktor Dorota Nawacka Doktor Nawacka Dorota Nawacka dr Dorota Nawacka dr Nawacka HA hyaluronic acid kwas hialuronowy Medycyna Estetyczna Medycyna Estetyczna Centrum Medycyna Estetyczna Warszawa Medycyna Estetyczna Śródmieście pacjent estetyczny pielęgnacja prewencja prewencja zmarszczek terapia prewencyjna wellbeing zapobieganie zmarszczkom zdrowa skóra zdrowie skóry

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *